Jacek Marcin Jaworski
2023-07-23 16:52:54 UTC
Cześć!
Mam do Was pyt.:
Czy młodsi programiści, jakich znacie, powstrzymują się od prowadzenia prywatnych projektów programistycznych?
Uzasadnienie tego pyt.:
1. W latach 2019.06-2022-05 pracowałem w PPNT w Gdyni. Tam poznałem młodszego programistę z firmy z za ściany. Raz go spytałem: Programujesz coś prywatnie, poza firmą? Ku mojemu zdumieniu zaprzeczył. Stwierdził: "Nigdy mi się nie chciało.". Wtedy ja go zasypałem przykładami moich projektów jakie w wolnym czasie sobie zrobiłem. Wtedy uznałem jego wypowiedź dziwną i uzasadniłem sobie, że tak na prawdę to chyba ma normalne życie prywatne i nie ma czasu.
2. W latach 2019.06-2022-05 pracowałem w PPNT w Gdyni. Tam poznałem młodszego kolegę, który pracował w tej samej firmie co ja, w sąsiednim pokoju ale za drugą ścianą. I kiedyś powiedziałem: "Wczoraj byłem na przedstawieniu Teatru Wybrzeże na faktorii w Pruszczu Gd.". On mi odpowiedział: "No ja też tam byłem. Fajnie jest pojechać na takie przedstawienie jak nie ma co robić wieczorami.". To też było szokujące, bo ja osobiście "nie wiem w co ręce włożyć". Czyli, że nigdy nie mam żadnych "nudnych wieczorów".
3. Zdumiewa liczne zaangarzowanie studentów (a może nawet nastolatków) z zachodu w rozwój Wolnego Oprogramowania. Ja nie angarzuję się w nic takiego, bo swoich pomysłów i innych zajęć mam całą masę i tak jest od 25 lat. Postawa tych "młodzieniaszków" z zachodu wskazuje, że oni nie mają innej drogi rozwoju i w tym sensie są zmuszeni do uczestnictwa w rozwoju Wolnego Oprogramowania.
4. Mam małe rozeznanie w środowisku polskich programistów. Więc chcę przeprowadzić "małe śledztwo" w Internetach. Obecnie moje podejrzenie jest takie: Tajna policja zabrania młodym programistom prowadzenia prywatnych projektów.
4.1 Na tajną policję wskazują znane mi fakty na jej temat: wiem, że grupa trzymająca władzę jest wroga postępowi technicznemu. Wiem też, że tajna policja najbardziej boi się programistów. Nawet elektronicy mają o niebo lepszą i o wiele ciekawszą i o wiele liczniejszą literaturę: książki specjalistyczne, kilka miesięczników, mają liczne środowisko w internetach: elektroda.pl, nawet grupa pl.misc.elektronika tętni życiem. Najwidoczniej elektronicy są postrzegani jako niegroźni.
4.2 Podawane ostatnio statystyki na temat programistów pokazują, że oni gdzieś "znikają". Praktycznie nie ma programistów po 40. Nie podaje się co się z nimi stało. Przecież informę studiowano na polibudach już w latach 70-tych XXw. I zawsze był to oblegany kier. studiów. Więc biorąc pod uwagę niż demograficzny od 1989r. starych programistów (PRL-owców) powinno być więcej niż młodych.
Miłego dnia!
Jacek Marcin Jaworski
Mam do Was pyt.:
Czy młodsi programiści, jakich znacie, powstrzymują się od prowadzenia prywatnych projektów programistycznych?
Uzasadnienie tego pyt.:
1. W latach 2019.06-2022-05 pracowałem w PPNT w Gdyni. Tam poznałem młodszego programistę z firmy z za ściany. Raz go spytałem: Programujesz coś prywatnie, poza firmą? Ku mojemu zdumieniu zaprzeczył. Stwierdził: "Nigdy mi się nie chciało.". Wtedy ja go zasypałem przykładami moich projektów jakie w wolnym czasie sobie zrobiłem. Wtedy uznałem jego wypowiedź dziwną i uzasadniłem sobie, że tak na prawdę to chyba ma normalne życie prywatne i nie ma czasu.
2. W latach 2019.06-2022-05 pracowałem w PPNT w Gdyni. Tam poznałem młodszego kolegę, który pracował w tej samej firmie co ja, w sąsiednim pokoju ale za drugą ścianą. I kiedyś powiedziałem: "Wczoraj byłem na przedstawieniu Teatru Wybrzeże na faktorii w Pruszczu Gd.". On mi odpowiedział: "No ja też tam byłem. Fajnie jest pojechać na takie przedstawienie jak nie ma co robić wieczorami.". To też było szokujące, bo ja osobiście "nie wiem w co ręce włożyć". Czyli, że nigdy nie mam żadnych "nudnych wieczorów".
3. Zdumiewa liczne zaangarzowanie studentów (a może nawet nastolatków) z zachodu w rozwój Wolnego Oprogramowania. Ja nie angarzuję się w nic takiego, bo swoich pomysłów i innych zajęć mam całą masę i tak jest od 25 lat. Postawa tych "młodzieniaszków" z zachodu wskazuje, że oni nie mają innej drogi rozwoju i w tym sensie są zmuszeni do uczestnictwa w rozwoju Wolnego Oprogramowania.
4. Mam małe rozeznanie w środowisku polskich programistów. Więc chcę przeprowadzić "małe śledztwo" w Internetach. Obecnie moje podejrzenie jest takie: Tajna policja zabrania młodym programistom prowadzenia prywatnych projektów.
4.1 Na tajną policję wskazują znane mi fakty na jej temat: wiem, że grupa trzymająca władzę jest wroga postępowi technicznemu. Wiem też, że tajna policja najbardziej boi się programistów. Nawet elektronicy mają o niebo lepszą i o wiele ciekawszą i o wiele liczniejszą literaturę: książki specjalistyczne, kilka miesięczników, mają liczne środowisko w internetach: elektroda.pl, nawet grupa pl.misc.elektronika tętni życiem. Najwidoczniej elektronicy są postrzegani jako niegroźni.
4.2 Podawane ostatnio statystyki na temat programistów pokazują, że oni gdzieś "znikają". Praktycznie nie ma programistów po 40. Nie podaje się co się z nimi stało. Przecież informę studiowano na polibudach już w latach 70-tych XXw. I zawsze był to oblegany kier. studiów. Więc biorąc pod uwagę niż demograficzny od 1989r. starych programistów (PRL-owców) powinno być więcej niż młodych.
Miłego dnia!
Jacek Marcin Jaworski